Autor Wiadomość
Eyris
PostWysłany: Czw 17:40, 26 Lip 2007    Temat postu:

Niedawno byłam na festiwalu muzyki metalowej. Było genialnie. Najlepszy dzień wakacji... . Relacja na www.yakitori.mylog.pl
_Monrose_13
PostWysłany: Sob 13:21, 14 Lip 2007    Temat postu:

Oto co robiłam w Krakowie Wink.

PONIEDZIAŁEK
Gdy była 1:00 w nocy wyjechałam ze swojego miasta, zasnęłam w aucie hehe. O 8:00 przyjechałam do wsi w pobliżu Krakowa. Po południu kupiłam sobie książkę Witcha w sklepie Razz. No i potem jakoś między 21-22 zasnęłam Razz. (nic ciekawego się nie działo hehe)
WTOREK
Rano jakoś o 10:00 pojechałam do takiego miasta obok Krakowa i było tam mnóstwo fajnych rzeczy, kupiłam sobie kilka branzoletek, kosmetyków, kolejną książkę Witcha i wiele innych Razz. Obiad jadłam w restauracji, był bardzo dobry Smile.
ŚRODA
Tym razem pojechałam do Krakowa, zwiedzać Wawel Wink. Najpierw jechałam autobusem, potem tramwajem (fajnie się nim jedzie Razz). Trochę mi się tam nudziło Smile. Chciałam pojechać taką łódką przez Wisłę, ale było za zimno Sad. Kupiłam sobie pamiątki na rynku w Krakowie. Obiad jadłam w barze, zjadłam chyba zbyt dużo, bo gdy szłam zaczął mnie brzuch boleć. Potem jechałam busem do wsi, dalej brzuch mnie bolał i prawie bym.. zwymiotowała w busie hehe. Na szczęście po chwili już mnie nie bolał i spokojnie dojechałam do domu Wink.
CZWARTEK
Znowu pojechałam do miasta obok Krakowa, szukałam tam rzeczy dla koleżanek Smile i dla siebie hehe.
PIĄTEK
W piątek właśnie skończyłam 11 lat. Cały dzień spędziłam na rozwiązywaniu krzyżówek, które sobie kupiłam Wink. Potem o 23:00 pojechałam do swojego domu w okolicach Zielonej Góry, spałam w aucie hehe.
SOBOTA (dzisiaj)
O 6:00 obudziłam się, auto było przed domem, wzięłam swoje rzeczy i poszłam z rodzicami do domu. Oczywiście najpierw przywitałam się z komputerem i zaczęłam na nim grać hehe.
Zelda
PostWysłany: Wto 9:23, 10 Lip 2007    Temat postu:

No ja mialam pelno wirtualnych, ale ja o takich szybko zapominam. I to tylko w grze diablo2.

Hmmm...pamiętam taką nawet fajna. Koleś taki operator byl fajny i ja się w nim wirtualnie zakochalam : P. No to on kiedyś się upil no i byl pijany. Chcial aby mu napisać coś milego, to ja mu napisalam "kocham cie" : P Dalej chyba nie muszę mówić, że nasza przyjaźń zrobila się większa i kilka osób wiedzialo, że on mi się wirtualnie podoba : P Ale jak to jest z tą wirtualnością...w końcu on gral coraz rzadziej...a potem ja w ogóle przeszlam na inny serwer diablo2. Teraz mam go tylko na gg i raczej z nie gadam.
_Monrose_13
PostWysłany: Nie 20:21, 08 Lip 2007    Temat postu:

Ja nie Cool . Ja też mam wirtualne przygody hehe. A kompa dostałam jak miałam 4 lata hehe.
Zelda
PostWysłany: Nie 19:43, 08 Lip 2007    Temat postu:

Eeee...wlaśnie jak bylam mala to ciągle bylam na dworzu. Jak dostalam kompa to mialam tylko wirtualne przygody...
_Monrose_13
PostWysłany: Nie 18:03, 08 Lip 2007    Temat postu:

Jeśli chodzi o osy, kiedyś jak miałam 5 lat bawiłam się koło jabłoni kopiąc jabłka ( lol Razz ) a na nim była osa i mnie urządliła w nogę Razz. A tak to nie miałam przygód Razz, bo nigdy nie byłam aktywna hehe. Wolałam, i nadal wolę siedzieć w domu Smile, niż latać po dworze. Dzisiaj jadę do Krakowa i wrócę dopiero w czwartek, więc jak wrócę opowiem wam tutaj co tam było Wink.
Zelda
PostWysłany: Sob 20:31, 07 Lip 2007    Temat postu: Nasze przygody

Czyli nasze śmieszne i straszne historie ;p

To ja napiszę kilka moich:
Pierwsza...taka którą dlugo się wstydzilam, ale już przestalam : P Mialam może wtedy 7 lat. Jak jeszcze się nie przeprowadzilam, to my dzieciaki z podwórka mieliśmy taki zwyczaj aby sobie dokuczać : P No to ja z koleżanką Kaśką i z bratem wpadlam na pomysl, aby zrobić taki list na temat mojej koleżanki.(bylo tam pelno dziwnych zdań, ale ja pamiętam, że na końcu podpisalam "mama" : P). Wszystko by bylo ok gdyby później to się znalazlo w śmietniku, ale brat wpadl na pomysl aby to wrzucić do zwrotów...(takie coś w skrzynce pocztowej : P) Po okolo miesiącu przyrodnia siostra Kaśki przyjechala tutaj i wyjęla te listy :X Ja akurat bawilam się na podwórku i ona mnie zawolala. Pamiętam, że się mnie pytala czy ją lubię i ja powiedzialam, że tak(ale ja jej nie nawidzialam). Póżniej się mnie pytala czy to listy są moje...Nie pamiętam czy się przyznalam czy nie, ale i tak później dostalam kopa od ojca. Po tym mialam wyrzuty sumienia dlaczego to tylko ja dostalam~~

Druga, ktora mogla się strasznie skończyć.

Też bylam mala może 6 lat...Wracalam od babci i na takiej rzecze(kanale...nie wiem :X) byla rura.
No to brat powiedzial:
-Natalia zobacz tęcza.
A ja od razu wybieglam na ulicę, a tam samochód jechal : P Na szczęście mnie ominąl. Ciekawe jak ojciec się przerazil hehe

Co by tu jeszcze napisać...heh może tyle, że bardzo lubię zabijać robaki. Z koleżankami(u babci) lapalam koniki polne. Chcialyśmy zebrać jak najwięcej. Oczywiście byly także i inne zabawy: wkladalam w pajęczynę, aby pająk mial co jeść : P, dawalam kotu, który z chęcią je jadl (fuj...)albo po prostu zabijalam nogą...
Kiedyś lubilam zbierać ślimaki hehe Trzymalam je w garści i ślinily mi calą rękę(ble...). Z czasem nie tylko się nimi bawilam, ale podrzucalam i kopalam...skrupka oczywiście pękala...
Osy...mialam mannie zabijania. Z nudów ich szukalam i zabijalam...
Coś tam jeszcze bylo...aaa muchy! W domu ich pelno latalo, więc i mialam mnóstwo zabawy. Przeważnie je topilam, ale nadal żyly niezrozumienie. Raz nawet zamrozilam jedną, ale po rozmrożeniu niestety żyla heh...A raz omg...bawię się jedną, a tu nagle pelno glist z niej wychodzi...Ale bylam przerażona...na szczęscie byly na plastelinie i wszystko wyrzucilam za okno...

Na pewno wy też macie ciekawe przygody-na piszcie je :>

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.